Katastrofa w portfelu -75% całości w...

Stało się dziś dokonałem przelewu na kwotę 5 000 zł, jako pożyczka w najbliższej rodzinie.
Aż 75% całości mojego portfela budowanego przez ponad rok jest w bardzo ryzykownej formie pożyczki.
Nie chcę o tym zbytnio pisać na blogu, bo to dość osobista sytuacja, takie życie, zdarzy się wypadek losowy, choroba, lub inny nieszczęśliwy wypadek i kapitał zbierany przez ponad rok zamienia się w bardzo ryzykowne aktowo, jakim jest pożyczka w rodzinie. Po zakończeniu ankiety nie widać znaczącej przewagi czy zapisywać tą pożyczkę w swoim portfelu, dlatego stwierdzam, że dodam ją obok lokat i opiszę, jako bardzo ryzykowna pożyczka na 0%.
No, bo jak by to wyglądało: Zainwestowano 6 247, 38 PLN a dziś jest ok 1 711,14zł?

Sam nie wiem, co mam teraz zrobić, strasznie się z-demotywowałem przez ten krach w portfelu., aby zobaczyć stan mojego portfela kliknij niżej

Konta oszczędnościowe:
394,29 zł na 4,75% Polbank
193,80 zł na 9,5% Polbank
Waluty:
1075,00 zł - 2500 SEK
Akcje:
48,05zł GPW
Pożyczki 0% (Duże ryzyko)
5 000 zł - Pożyczka Rodzina

I jak tu osiągnąć cel 250k ? hym... Mam pewien ryzykowny plan, o którym napiszę potem związany z pracą za granicą - która pozwoli mi na dynamiczny wzrost wartości portfela i odbudowaniu go w krótkim czasie.

Komentarze

  1. Po pierwsze lepiej, że pożyczyłeś 75% teraz niż jak już byś osiągnął swój cel ;)

    Po drugie - nauczka. Utajnić swoje oszczędności. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal - czyli jak ktoś nie wie, że masz pieniądze to o nie nie poprosi.

    Aczkolwiek wszystko zależy jaka rodzina i jaki cel. Jak na operację ratującą życie najbliszym to oddałbym nawet 100% z 250k.

    OdpowiedzUsuń
  2. Telewizor w rodzinie się zepsuł? Mnie ciśnie by go kupić. Takie 60" to nie w kij dmuchał :) A tak na poważnie, skoro już pożyczyłeś to nic tylko, życzyć szybkiej spłaty. Mi nikt nie pożycza więc sam bym nie pożyczył. No bo z jakiej paki. Nigdy nie pożyczałem większych pieniędzy niż 5zł. Natomiast materialne się zdarzało np. części do komputera od kolegi. Co do motywacji, masz 22lata jak ja, więc masz czas by budować portfel. Na 250k sam się nie napalam, najpierw chcę osiągnąć 100k do 30lat. Nie ma co planować ogromnych kwot skoro nie widać realnej drogi. Też się zastanawiam nad pracą za granicą. Ale to dopiero kiedy wszystko w Polsce mi się zawali (oby wcale lub jak najpóźniej). PS. Literówka z zerami w pożyczce rodzinnej.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Sokomaniak Teraz już koniec z mówieniem ile mam pieniędzy, „czego oczy nie widzę tego sercu nie żal”; / i będę trzymał się żelaznej zasady "Dobry zwyczaj, nie pożyczaj"

    @Marcin to nie na TV i na nic takiego bym nie pożyczył.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadam się z Sokomaniak, nie wiem czy wiesz Cashflow88 ale moja rodzina nie wie ani o blogu ani o portfelu. A to podstawa. Co do operacji zależy dla kogo. Rodzica tak, dalszej rodziny nie. Ale takie mam w niej "stosunki". Mój rodzic pożyczył na "biznes" i do dziś nie ma tej kasy. Mam nadzieje, że nie zrobiłeś czegoś takiego. Od tego jest dofinansowanie i biznes plan oraz pożyczki dla firm i inne cuda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie życie, wypadki chodzą po ludziach.
    Ale na pewno nie jest to lokata, bo jeśli na 0% to jesteś stratny po prostu.

    Trzymam kciuki za szybki zwrot. Nie ma co się przejmować, jesteś młody szybko będziesz miał więcej.

    OdpowiedzUsuń
  6. I właśnie w takiej sytuacji okazuje się, że fundusz awaryjny jest bardzo przydatny...
    -
    Przestaniesz przeżywać to się zabierzesz do roboty i będzie jeszcze lepiej niż te śmieszne 6k. Tyle można zarobić w miesiąc...
    -
    Dołączam się do matipl, trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  7. @Marcin dokładnie tak tylko szkoda że to ja z swoim kapitałem byłem funduszem awaryjnym ;/ ech nie ma co nad tym gdybać było minęło i czas do przodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem co czujesz, sam jestem w podobnej sytuacji, tylko moja kwota jest w funtach.Juz praktycznie spisalem je na straty:/
    Jesli chodzi o wyjazd za granice to polecam. Nawet na zmywaku bedziesz w stanie odlozyc jakies 500 euro miesiecznie. Nie musisz wyjezdzac na stale tylko na kilka miesiecy. Wybacz, ze bede okrutny, ale spojrz na swoje wyniki. W zestawieniu styczniowym wykazales 455 zl zysku po roku czasu. W takim tepie kolo 80 moze dojdziesz do polowy celu. Za granica tyle conajmniej odlozysz przez tydzien. Kazdy tydzien przepracowany za granica bedzie dla ciebie rokiem do przodu.
    Mnie osobiscie to przekonalo, po studiach moglem miec posade w gminie za 1200 miesiecznie, ale wolalem wyjechac do Anglii popracowac troche ciezej ale zarobic 6000-8000pln miesiecznie. Przez miesiac 5 razy wiecej niz w Polsce. Zastanow sie, nie twierdze ze to jedyne i najlepsze wyjscie. Ja osobiscie nie zaluje.

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Moje inwestycje - Szukam od kilku dni pracy za granicą i mam w du*** tą Polskę i życie od 1go do 1go;] Wyjadę prędzej czy później;) I jak tak dalej będzie to w Polsce za 30 lat zostaną sami emeryci.

    OdpowiedzUsuń
  10. @mojeinwestycje dobrze mówi, u mnie w mieście jest to samo. Siostra pracuje za 770zł na stażu. Nie chcą zatrudniać. A 1200zł to norma. Sam tyle mam brutto. Naprawdę, nie warto tu gnić. Moja druga siostra już wyjechała. Założyła tam rodzinę, kupiła dom. Tylko, że żyje jak klasa średnia. I gdy w Polsce zarobi się i odłoży 100k to za granica w czym czasie było by tyle ale w euro. Albo i milion zł. Dlatego, dostaje szoku Marcin jak piszesz o 7tys zł w miesiąc i chcesz więcej. Ci co tyle zarabiają wiedzą jak, lub zostali pokierowani przez rodziców. Tak myślę bo kolega w pracy miał 600zł na kasie, a potem 2200zł w Warszawie wstając o 4.30 na busa. Teraz ma firmę dziki dotacji.

    PS. 10lat od zera na 6% dla 6086.87zł mc daje milion zł. Średniorocznie 6% to nie problem. Tak naprawdę, żyjemy złudzeniami, dlatego ja 250k zmieniłem na razie do 100k :/

    OdpowiedzUsuń
  11. 7K w Warszawie to nie jest jakas niesamowita kwota i bez blogoslawienstwa rodzicow i kombinacji mozna tyle zarobic. Po prostu trzeba wybrac dobrze platny zawod - etat lub miec pomysl na wlasna firme.

    OdpowiedzUsuń
  12. Może i można te 7k zarobić w Warszawie.
    Mnie to nie dotyczy. Jedyna opcja by teraz mieć zarobek ok 7k to zagranica z czego też jest teraz krucho bo sezon w Holandii się skończył.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cashflow88 współczuję Ci kolego :( ale mam nadzieje, że faktycznie zarobisz sobie w Holandii, a pożyczka zostanie wcześniej czy później jednak zwrócona. Jesteś 5 lat ode mnie młodszy. Ja przez 15 miesięcy doszedłem do Twojego celu 250tys zł brutto, do netto jeszcze odrobinę mi brakuje. Ale jestem pewny, że w tym roku przekroczę tą kwotę w netto o kilkadziesiąt %. Tak więc nie załamuj się, wrócisz niedługo z nowym kapitałem i dalej będziesz w grze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Yo!

    Ja też wyjeżdzam za granicę, może nawet i na stałe, dlatego popieram Cię Cash w 100%

    Poza tym mam już dosyć tej szarej rzeczyswistości w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ma co się poddawać i nadal zbierać kapitał, inwestować a dojdziesz do tego poziomu.

    OdpowiedzUsuń
  16. cash , ja również szukam sposobu na zdobycie pieniędzy też jestem z rocznika 88, kiedy pierwszy raz poruszyłem temat giełdy w domu zagrzmiało, obecnie prowadzę niszowego bloga od niedawna, studiuję by rozwijać siebie, uczęszczam na szkolenia to jest sposób, przez zniechęcenie rodziców nie zainwestowałem na giełdzie, akcje w jakie chciałem zainwestować osiągnęły 17 % zysku , tak że tajemnica jest wskazana , życzę Ci powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz