Akcje, które chciałem kupić a nie kupiłem Bioton
Przychodzi mi do głowy sytuacja z przed 2 lat temu, kiedy
ustawiłem zlecenie kupna 1000 akcji Bioton po 7gr za sztukę, dziś z biegiem
czasu byłaby to najgorsza inwestycja mojego życia, gdyby zlecenie się
zrealizowało.
Dlaczego chciałem kupić?
Było tanio (to był jedyny powód decyzji inwestycyjnej)
traktowałem to, jako promocje i możliwość na szybki zarobek, wzrost o 1 gr dawał
duży zysk, który zrealizować chciałem od razu, niestety wskoczyłbym na tonący
statek, inwestując wtedy pieniądze.
Co poza głupią logiką daje sygnał do kupna akcji?
Macie też swoje sytuacje z przeszłości, z których wyciągnęliście
wnioski i chcielibyście się podzielić by inni tacy jak ja nie wpadli w pułapkę
błędnego myślenia?
Zapraszam do podzielenia się swoimi wnioskami.
Ja nauczyłem się, by nie inwestować w akcje, które ciągle
spadają w dół i nie ma żadnego sygnału do odwrócenia trendu.
Błędem jest kupowanie w dołku spółki którą dużo wcześniej sprzedaliśmy z zyskiem. Np. sprzadaliśmy za 100 zł akcja a dziś kosztuje 60 zł akcja. Odzywa teraz się w nas sentyment, że znów zarobimy, jak wskoczy na 100 zł. A sytuacja w spółce mogła się diametralnie zmienić i będzie już tylko nurkowała lub zatrzyma się na tym poziomie.
OdpowiedzUsuńPrzyjacielu, albo sie konkretnie przejęzyczyłeś, a jak nie to tym bardziej walnąłeś babola o sobie. Czy ja dobrze rozumiem że akcje za 70 zł ( słownie siedemdziesiąt złotych ) to byłaby najgorsza inwestycja twojego życia????
OdpowiedzUsuńNo to stary jesteś mega inwestorem i widzę że ryzyko i adrenalinę związaną z inwestowaniem masz we krwi. 70zł - życiowa porażka.
Lepiej nie patrz jaki jest teraz kurs biotonu ( 13.01.15r. ) to by była Twoja najlepsza inwestycja w całym życiu
OdpowiedzUsuńA teraz cena biotonu ;) 13zl
OdpowiedzUsuń