Dziś pragnę się z wami
podzielić moją planistyczną myślą.
NIE PLANUJĄC, PLANUJESZ ZAWALIĆ!
Tak jest.
Ostatnimi czasy mój tydzień strasznie był niezorganizowany.
Brałem się za rzeczy mało ważne i to sprawiało kłopot...
Od tego tygodnia w każdy poniedziałek rano poświęcam czas na zaplanowanie całego tygodnia.
W poniedziałek, zanim zacznę cokolwiek, wpierw odpalam kalendarz i lecę z tematem. Spotkania, szkolenia, Angielski, zadania, e-maile, książka, YouTube, bezwzrokowe pisanie itp Wszystko, co mi przychodzi do głowy wsadzam w tabelki i prognozuję czas, który uważam, że jest mi na dane zadanie potrzebny.
Na początku z każdą nową umiejętnością są drobne problemy, ale z czasem wchodzi nam to w krew i robimy je z automatu.
Aktualnie zajmuje mi to ok. 30 min, które już dziś zwróciło się w ciągłym zachowaniu pro aktywności.
Korzystam do tego z google kalendarza https://www.google.com/calendar i zapełniam go od najważniejszych (np. umówione spotkania) do najmniej (np. czytanie książki).
Nawet na ten wpis zaplanowałem czas po 19:30 oraz na kolejny w piątek.
Planowanie jest jednym z elementów efektywnego zarządzania czasem. Najpierw planujemy a następnie realizujemy zadania od A do Z. Pozwala nam to trzymać się kursu i żaden "zabijacz" czasu (facebook, wykop, itp) nie zakłóca nam drogi do celu.
Planuję ktoś z was swój czas? A może macie jakieś pomysły, by zoptymalizować tę czynność i wdrożyć bezproblemowo w życie ;)
NIE PLANUJĄC, PLANUJESZ ZAWALIĆ!
Tak jest.
Ostatnimi czasy mój tydzień strasznie był niezorganizowany.
Brałem się za rzeczy mało ważne i to sprawiało kłopot...
Od tego tygodnia w każdy poniedziałek rano poświęcam czas na zaplanowanie całego tygodnia.
W poniedziałek, zanim zacznę cokolwiek, wpierw odpalam kalendarz i lecę z tematem. Spotkania, szkolenia, Angielski, zadania, e-maile, książka, YouTube, bezwzrokowe pisanie itp Wszystko, co mi przychodzi do głowy wsadzam w tabelki i prognozuję czas, który uważam, że jest mi na dane zadanie potrzebny.
Na początku z każdą nową umiejętnością są drobne problemy, ale z czasem wchodzi nam to w krew i robimy je z automatu.
Aktualnie zajmuje mi to ok. 30 min, które już dziś zwróciło się w ciągłym zachowaniu pro aktywności.
Korzystam do tego z google kalendarza https://www.google.com/calendar i zapełniam go od najważniejszych (np. umówione spotkania) do najmniej (np. czytanie książki).
Nawet na ten wpis zaplanowałem czas po 19:30 oraz na kolejny w piątek.
Planowanie jest jednym z elementów efektywnego zarządzania czasem. Najpierw planujemy a następnie realizujemy zadania od A do Z. Pozwala nam to trzymać się kursu i żaden "zabijacz" czasu (facebook, wykop, itp) nie zakłóca nam drogi do celu.
Planuję ktoś z was swój czas? A może macie jakieś pomysły, by zoptymalizować tę czynność i wdrożyć bezproblemowo w życie ;)
Komentarze
Prześlij komentarz